Sparta Szamotuły - NKS Niepruszewo

Klasa Okręgowa

Grupa: Poznań Zachód

Data: niedziela, 19 sierpień 2018 16:00

Lokalizacja: Szamotuły

W pierwszym meczu Klasy Okręgowej w tym sezonie Sparta Szamotuły podejmowała NKS Niepruszewo.

Faworytem meczu na pewno była Sparta jako zespół, który w ubiegłym sezonie był blisko awansu do Ligi Międzyokręgowej. NKS to beniaminek, który idzie przez ligi jak burza i mimo, że faworytem nie był to skreślać ich na pewno nie moża było przed tym meczem.

I to właśnie goście ten mecz rozpoczęli lepiej bo od przewagi. Tworzyli sytaucje podbramkowe i częściej bywali na połowie Sparty. Jednak jak to często bywa bramkę zdobył zespół przeciwny. Sparta wyszła w 22 minucie z kontrą i szarżującego gracza Sparty powstrzymał golkiper NKS-u w polu karnym. Tylko teraz no właśnie, zatrzymał czy nie? Dotknął i powalił czy jednak gracz z Szamotuł wykonał perfekcyjne padolino? Ciężko to jednoznacznie ocenić, a ocena tej sytuacji jest bardzo różna z różnych stron więc się nie podejmuje. Niemniej sędzia karnego zarządził, a tego na bramkę zamienił Denis Maćkowiak.

W drugiej połowie to ponownie Sparta zdobyła bramkę. W 79 minucie kapitalne zagranie Tobiasza Piątka dobrze opanował Damian Cudaszewski i pewnym strzałem pokonał Przemysława Koniecznego. NKS-owi udało się zdobyć tylko bramkę honorową. Już w doliczonym czasie gry wrzutkę w pole karne Piotra Michalaka chciał przyjąć Piotr Palacz, ale został popchnięty przez jednego z obrońców gospodarzy. Sędzia wskazał więc ponownie na wapno, a rzut karny na bramkę zamienił Dariusz Czerniawski.

Sparta wygrała więc 2:1 i dobrze zaczęła nowy sezon, a NKS pokazał mimo porażki, że będzie w tych rozgrywkach na pewno groźny dla wielu.

I tym w sumie powinieniem skończyć tą relację gdyby nie to co działo się wokół tego spotkania. Słownych potyczek naszego operatora z kibicami nie będziemy tu roztrząsać i drążyć bo faceci jak to faceci jeśli mają problem to mogą to między sobą wyjaśnić. Jednak obok tego co działo się wokół naszej pani fotograf przejść obojętnie nie mogę. Zresztą po prostu poniżej zamieszczam jej oficjalne oświadczenie w sprawie tego meczu i liczę na rekację klubu chociażby w osobie prezesa Jacka Tacika. Mam nadzieję, że sprawa znajdzie swój szczęśliwy finał bo jeśli nie to prawdopodobnie był to ostatni mecz jaki Ola Rucka dla nas fotografowała...

"Z wielkim ubolewaniem pragnę poinformować, iż fotorelacja z tego meczu może okazać się ostatnią w moim wykonaniu. Wszystko za sprawą gospodarzy spotkania.

Drodzy Państwo, spotkania piłki nożnej powinna cechować kultura nie tylko zawodników, lecz także kibiców oraz zespołu obsługi i organizacji każdego klubu. Powiedzieć, że u Państwa tego zabrakło to mało. Czuję się zniesmaczona, a co gorsza także obrażona. Począwszy od różnego typu kolokwializmów okraszonych obelgami z Państwa dość wąskiego i mało wyrafinowanego zasobu tegoż typu nomenklatury wysyłanych pod adresem zawodników (dla informacji kibiców - dużą cześć Państwa wypowiedzi dało się z łatwością usłyszeć na boisku), po obelgi i seksistowskie wypowiedzi skierowane bezpośrednio w moją osobę. Nie dotyczy to niestety tylko kibiców, gdyż wszystkiemu bacznie przysłuchiwali się ochroniarze, których rola jak widać ograniczyła się głównie do ignorowania osób otwarcie pijących alkohol i palących papierosy na trybunach boiska klubowego. Szczególnie jeden Pan ochroniarz, którego wysoce niestosowne komentarze przez cały mecz dobiegały mego słuchu z pewnością powinien poczuć swego rodzaju wstyd za swoje i innych zachowanie. Podobne sytuacje nie powinny mieć miejsca, tym bardziej biorąc pod uwagę, że przyjechałam do Państwa na to spotkanie nie jako kibic, a jako fotograf tworzący małą spuściznę spotkania zarówno tego, jak i innych w różnych klasach rozgrywkowych, co powinno dla każdego zaangażowanego w piłkę nożną stanowić jakąś wartość...

Moje oburzenie jest tak duże, iż postanowiłam przysłowiowo "zawiesić aparat na kołku" do momentu otrzymania oficjalnych przeprosin ze strony klubu Sparta Szamotuły. Mam nadzieję, że takowych się doczekam, a organizatorzy imprezy na przyszłość zadbają, aby żadnego z moich kolegów po fachu nie spotkał podobny despekt."

pierwsza połowa: