W ostatni weekend marca startuje wiosenna runda rozgrywek najniższej polskiej ligi piłkarskiej – na peryferyjne boiska powracają emocje towarzyszące meczom lokalnych drużyn. Mimo że klasa B jest zwykle zbudowana z amatorskich zespołów, grający w niej piłkarze zasługują na niemały podziw: wypełniają swój wolny czas grą w piłkę nożną, każdy weekend jest dla nich następną kolejkę rozgrywek, dni powszednie natomiast naznaczone są treningami pozwalającymi na utrzymanie dobrej formy fizycznej. Pomimo normalnego życia jakie wiedzie każdy z nich, raz w tygodniu jest jeden wyjątkowy dzień, w którym zakładają swe klubowe stroje i korki, wybiegają na boisko zmieniając się w piłkarzy. Choć nie jest łatwo pogodzić codzienność z pasją, w którą wkładają nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim swe serca, piłkarze lokalnych drużyn są dumni z tego, że grają w swych klubach. Najważniejszym celem w ich piłkarskim życiu jest zdobycie trzech punktów dla ukochanego zespołu. Jednymi z wielkiego grona takich zapaleńców są zawodnicy klubu z Uchorowa grającego w II grupie okręgu poznańskiego.